Niestety temperatura Dominiki okazała się anginą… Dzisiaj, już pięknie było widać wybroczyny na migdałkach. Mała dostała antybiotyk i szlaban na szkołę na razie do wtorku. Trochę jej smutno, bo jutro bal karnawałowy. Mała chciała być kotem, bo na balu zwykle same księżniczki 🙂 a ja na tą okazję  zakupiłam ogon i inne niezbędne „części” kota 🙂 No cóż, będą musiały poczekać do balu za rok. Teraz skupiamy się na tym by mała szybko wyzdrowiała, bo szkoda czasu na chorowanie.