Emocje jeszcze nie opadły! To było niezwykłe przeżycie. Przez 6 miesięcy zastanawialiśmy się czy i ile powiedzieć o mukowisydozie szkolnym kolegom Dominiki. I powiem Wam, że bardzo się cieszę, że w końcu się na to zdobyliśmy. Dzisiaj jesteśmy pewni, że nasze dziecko ma w szkole masę przyjaciół, takich, którzy bez względu na wszystko zawsze będą z nią. Wierzymy, że ludzie poznając mukowiscydozę będą w stanie bardziej nas zrozumieć.  Niezwykła oprawa i teatr wypełniony widzami do granic możliwości. To fantastyczne, że tylu ludzi chciało wesprzeć nas w tych trudnych chwilach. Na scenie mogliśmy zobaczyć zarówno uczniów Społecznej Szkoły Podstawowej, Społecznego Gimnazjum a także Społecznego Liceum. Dzieciaki niezwykle empatyczne, utalentowane – to była wielka przyjemność oglądać je na scenie. Nie ukrywam, że chusteczki były cały czas potrzebne. Na koniec, domyślam się, że dzieki inwencji wychowawczyni Domiki, został wyświetlony filmik -niespodzienka. Filmik, w którym uczniowie róznych klas, nauczyciele oraz Pani dyrektor opowiadali o Misi.  Nawet Dominika się wzruszyła. Dziękujemy! Nawet teraz czuję łzy pod powiekami. Jesteście fantastyczni! Nie byłam w stanie podziękować publicznie, nie dlatego, że nie chciałam. Po prostu było to dla nas olbrzymie przeżycie emocjonalne… Przygotowaliśmy  dla dzieci słodki poczęstunek i podziękowaliśmy wykonawcom, organizatorce Pani Agnieszcze Perehudzie, Pani Dyrektor Społecznego Gimnazjum a także wszystkim nauczycielom w kuluarach. Ale chcielibyśmy także bardzo podziękować wszystkim rodzicom i sympatykom Szkół Społecznych, jeżeli ktoś tu zajrzy – dziękujemy, nie zawsze da się w zgrabny sposób wyrazić wdzięczność. Ale proszę mi wierzyć – jest olbrzymia. Za kulisami podszedł do mnie mały chłopiec,  I-II klasa szkoły podstawowej i powiedział – „mam nadzieję, że teraz wszystko będzie dobrze, że wystarczy pieniążków na leczenie i Dominika będzie zdrowa”. Pogłaskałam małą główkę. Ja też mam taką nadzieję. Ten dzień będziemy długo pamiętać…

29.04

Dzisiaj dostałam link do pięknych zdjęć, które pokazują atmosferę jaka tam panowała. Dziękuję Panu Pawłowi Wołochowicz za przecudną fotolerację ( www.pawelwolochowicz.pl ) i możliwość podzielenia się nią z innymi. A oto zdjęcia ZOBACZ